Pierwsza od bardzo długiego czasu solowa płyta Grzegorza Tomczaka.
Napisana niewątpliwie pod wpływem wrażeń i emocji z pobytu w Lizbonie. Ale nie tylko.
Portugalskie fado okazało się niezwykle bliskie nastrojowi i refleksji zawieranych w wierszach Grzegorza.
To nie smutek a raczej radość z poczucia wspólnoty, że gdzieś tam “na końcu świata” czują podobnie. Radość z dystansem, czyli fado.