Ryszard Żarowski – A może jednak…

Opis


Ryszard Żarowski, związany ze Starym Dobrym Małżeństwem – wydaje się – od zawsze.
Gra w nim na gitarze, śpiewa w chórkach. Nie śpiewa własnych piosenek, a jeśli już to niezwykle rzadko. Choć wszyscy wiedzą, że je ma. Gdzieś tam pojawiała się “Hulajnoga” czy “Wrzesień”. Wcześniej, przed 1989 rokiem, Rysiek pojawił się w zespołach: Małolepsi, AKT Wrocław, Bez Idola. To z tamtego czasu pochodzi większość piosenek, które wreszcie można będzie usłyszeć z płyty. Jak pisze sam autor we wstępie do płyty:
“Jest to luźny zbiór piosenek, które Wam niniejszym prezentuję z nadzieją, że “a może jednak” komuś przypadną do gustu”.

Bo Rysiek jest bardzo skromny; niepotrzebnie; i gdyby nie namowy kolegów, przyjaciół, ta płyta pewnie nigdy by nie powstała; i zmarnowałoby się tyle fajnych piosenek.
Cieszmy się, zatem, że ma takich przyjaciół, bo po raz kolejny możemy przekonać się, że Rysiek genialnie gra na gitarze, że ma niepowtarzalny tembr głosu (czy też jak mówi – tember 🙂 ) i niezwykłą wrażliwość.

Ryszard Żarowski, dla przyjaciół Rysiu, chociaż woli Rysiek. Niech żyje!

Prawie wszystkie piosenki są autorskie. Wyjątkiem są teksty J. Tuwima (7) i J. Barana (19) oraz wspólny z J. Sośnickim (4).

Materiał zrealizował w swoim studiu we Wrocławiu Wacław Juszczyszyn.”

Spis utworów